Translate

wtorek, 20 listopada 2012

Jesienne Tatry i herbaciany grzaniec

Decydując się o tej porze roku na wyjazd w Tatry nie spodziewałam się niczego wielkiego. Wyobrażałam sobie, że góry jesienią będą szarobure, deszczowe i mgliste. Ale mieliśmy dużo szczęścia i okazało się zupełnie inaczej, ponieważ trafiliśmy na piękną wiosenną pogodę – było ciepło i słonecznie a jednocześnie stoki pokryte były pierwszym w tym półroczu śniegiem. Co prawda był to dosyć krótki wyjazd, ale dzięki pięknym widokom udało nam się „naładować akumulatory” i zaostrzyć apetyt przed zimowym wyjazdem na narty… już się nie mogę doczekać! :)
Przy okazji zdobyłam fajny i prosty przepis na to, jak ocieplić zimowe wieczory. Przedstawiam Wam pyszny grzaniec herbaciany, który rozgrzewał nas w jednej z naszych ulubionych góralskich karczm. Przepis jest troszkę przeze mnie zmodyfikowany, ponieważ zamiast samego cukru do esencji z herbaty dodałam mieszankę cukru, wanilii i kardamonu (można kupić w sklepie gotową przyprawę). Do tego trzeba dodać: sok malinowy (albo jak ktoś woli coś mocniejszego ;) – ja mam taki „prawdziwy” i naturalny sok kupiony u bacy oraz cytrynę, w którą wbija się aromatyczne goździki. Całość jest pyszna, pachnąca i kojarzy mi się z choinką, śniegiem i Świętami. Smacznego!













*******************************************************************

poniedziałek, 12 listopada 2012

Malowana skrzynia

Nadchodząca zima i długie wieczory nastrajają mnie do szycia i przerabiania niektórych domowych mebli. Tym razem moim celem stała się dość już stara bieliźniarka. Ma ona fajny kształt i jest bardzo funkcjonalna, ale nie do końca odpowiadał mi jej kolor. Dlatego postanowiłam ją przemalować na biało i uszyć szarą narzutę. Malowanie okazało się dosyć czasochłonne, ponieważ ciężko malowało się każdy z tych małych, widocznych otworów, ale efekt był wart poświęconego czasu.
Przy okazji uszyłam kilka poduszek. Jedną z nich (białą gładką widoczną na zdjęciu po prawej stronie) ozdobiłam koronkową serwetką, którą jakiś czas temu kupiłam na pchlim targu.

Polecam takie przeróbki na dłuugie zimowe wieczory ;) Oto efekt:
 
Przed:

 
 
Po:
 

 

 
******************************************************************
 

poniedziałek, 5 listopada 2012


Jest mi dzisiaj bardzo miło, ponieważ moja poducha znalazła się i została doceniona na blogu Malowany kokon:

http://malowanykokon.blogspot.com/2012/11/sie-wysypay.html

Bardzo dziękuję Lilli i polecam wszystkim grafiki z jej bloga. Ja na pewno skorzystam z nich jeszcze nie raz.

*******************************************************************