Translate

środa, 19 grudnia 2012


  Świątecznie

Nic tak nie nastraja świątecznie jak zapach świeżej choinki w domu i pieczonych w piekarniku pierników! Kiedy na dworze panuje mróz i pada śnieg miło jest zaszyć się w domu, który moim zdaniem właśnie zimą daje największe poczucie bezpieczeństwa i ciepła. W tym roku oprócz choinki pojawił się u nas na ścianie napis, który jest wyrazem tego, co myślimy i czujemy.

Dając się ponieść świątecznym przygotowaniom postanowiliśmy z moim Miłym upiec świąteczne pierniki. Pierników wyszło sporo, dlatego część z nich powiesiliśmy na choince a część zostanie rozczęstowana i zjedzona :) nasz dom pachnie teraz lasem i piernikami – pięknie! :)

Życzę Wszystkim wesołych i pełnych miłości Świąt!   











 




 
********************************************************************

wtorek, 20 listopada 2012

Jesienne Tatry i herbaciany grzaniec

Decydując się o tej porze roku na wyjazd w Tatry nie spodziewałam się niczego wielkiego. Wyobrażałam sobie, że góry jesienią będą szarobure, deszczowe i mgliste. Ale mieliśmy dużo szczęścia i okazało się zupełnie inaczej, ponieważ trafiliśmy na piękną wiosenną pogodę – było ciepło i słonecznie a jednocześnie stoki pokryte były pierwszym w tym półroczu śniegiem. Co prawda był to dosyć krótki wyjazd, ale dzięki pięknym widokom udało nam się „naładować akumulatory” i zaostrzyć apetyt przed zimowym wyjazdem na narty… już się nie mogę doczekać! :)
Przy okazji zdobyłam fajny i prosty przepis na to, jak ocieplić zimowe wieczory. Przedstawiam Wam pyszny grzaniec herbaciany, który rozgrzewał nas w jednej z naszych ulubionych góralskich karczm. Przepis jest troszkę przeze mnie zmodyfikowany, ponieważ zamiast samego cukru do esencji z herbaty dodałam mieszankę cukru, wanilii i kardamonu (można kupić w sklepie gotową przyprawę). Do tego trzeba dodać: sok malinowy (albo jak ktoś woli coś mocniejszego ;) – ja mam taki „prawdziwy” i naturalny sok kupiony u bacy oraz cytrynę, w którą wbija się aromatyczne goździki. Całość jest pyszna, pachnąca i kojarzy mi się z choinką, śniegiem i Świętami. Smacznego!













*******************************************************************

poniedziałek, 12 listopada 2012

Malowana skrzynia

Nadchodząca zima i długie wieczory nastrajają mnie do szycia i przerabiania niektórych domowych mebli. Tym razem moim celem stała się dość już stara bieliźniarka. Ma ona fajny kształt i jest bardzo funkcjonalna, ale nie do końca odpowiadał mi jej kolor. Dlatego postanowiłam ją przemalować na biało i uszyć szarą narzutę. Malowanie okazało się dosyć czasochłonne, ponieważ ciężko malowało się każdy z tych małych, widocznych otworów, ale efekt był wart poświęconego czasu.
Przy okazji uszyłam kilka poduszek. Jedną z nich (białą gładką widoczną na zdjęciu po prawej stronie) ozdobiłam koronkową serwetką, którą jakiś czas temu kupiłam na pchlim targu.

Polecam takie przeróbki na dłuugie zimowe wieczory ;) Oto efekt:
 
Przed:

 
 
Po:
 

 

 
******************************************************************
 

poniedziałek, 5 listopada 2012


Jest mi dzisiaj bardzo miło, ponieważ moja poducha znalazła się i została doceniona na blogu Malowany kokon:

http://malowanykokon.blogspot.com/2012/11/sie-wysypay.html

Bardzo dziękuję Lilli i polecam wszystkim grafiki z jej bloga. Ja na pewno skorzystam z nich jeszcze nie raz.

*******************************************************************

poniedziałek, 29 października 2012


Moje zamiłowanie do szycia poduszek nie mija. Tym razem postanowiłam uszyć poduchę dla bliskiej osoby, która spodziewa się maleństwa. Poszukiwanie inspiracji zaczęłam od znalezienia odpowiedniej grafiki. Wreszcie trafiłam na ciekawy blog i znalazłam to, czego szukałam:

http://malowanykokon.blogspot.com/2011/03/stare-zabawki.html

Potem wystarczyły już tylko kawałki materiałów z Ikei, ozdobna taśma i koronka.
A oto efekt:
 
 
 
 


**************************************************************